piątek, 29 czerwca 2012

** Leśne Jagody **

Makijaż, który spełnia moją miłość do jagód, lub jak u nas się mówi - borówek :) 






Wybaczcie tą nietwarzową fryzurę w filmiku, ale miałam zły "włosowy" dzień ;)


Do następnego :)
K.

czwartek, 28 czerwca 2012

Letni makijaż w stylu Pin-up Girl

Jestem podekscytowana, że wreszcie mogę się z Wami podzielić tym makijażem, bo szczególnie mi się podoba :) Jak czasami makijaże , które robię na sobie, takie przykładowe, różnorodne niekoniecznie do mnie pasują i nie czuję się w niektórych dobrze, tak w tym było mi jak w cukierkowym niebie ;) Coś niby pin up ale nowocześnie, słodko, bardziej dziewczęco, niż kobieco. 




Zachęcam do obejrzenia jak go wykonać :)


Do następnego :)
K.

środa, 27 czerwca 2012

NOTD - Paznokcie dnia

Blog płodny, a ja wciągnięta ;)

Pomyślałam, ze będę czasem wrzucać 'paznokcie dnia', może coś wypatrzycie fajnego :)

Dzisiaj mam mój ulubiony lakier przywieziony z Polski - Ados - 6 zł

Kolor określiłabym jako przygaszony wielbłądzi pomarańcz ;) Jeśli śledzicie moje filmiki to możecie zauważyć, że każdego miesiąca obsesyjnie kocham dany kolor - był pomarańcz, zieleń, teraz jest wielbłądzi i koralowe usta :)

Lakier pięknie zgrywa się z moim odcieniem skóry i wygląda pięknie do zieleni i brązu.

Dwie warstwy i wsio - niczym nie różni się od lakierów Essie w konsystencji, krycia i trwałości.

Polecam.



Do następnego :)
K.

wtorek, 26 czerwca 2012

Makijaż Emmy Stone z MTV MVA.

Nie wiem, czy będziecie chciały, żebym wstawiała tutaj makijaże, które robię dla www.fleszstyle.pl - w sumie pomyślałam, że to nadal moje prace i mogą się komuś przydać. Redakcja strony nie dodaje wszystkich zdjęć makijażu w powiększeniu jak i nie dodaje zdjęcia inspiracji, więc tutaj będzie myślę dobre miejsce by to w krótkim poście co jakiś czas pokazać. Bedzie tak? :)

Tym razem zrobiłam makijaż Emmy Stone, który urzekł mnie przez kolor ust, na którego punkcie ostatnio szaleję. Usta zestawione z klasycznie podkreślonym okiem - w sam raz, dziewczęco i nowocześnie, w sam raz na lato :) Oczywiście ja mam inny typ urody ale myślę nadal wygląda to świeżo i przede wszystkim pasuje ;) Świetnie się w nim czułam :)


A tutaj link do filmiku:




Do następnego ;)
K.

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Warszawska przygoda

Witajcie w pierwszym poście, czymś trzeba zacząć więc pomyślałam, że najlepiej, jak pokażę Wam kilka fotek z Warszawy jak i włosów przed i po wizycie u Jagi Hupało. Mogę się ośmielić stwierdzić, że moja fryzura wzbudziła wiele kontrowersji, wiele z Was sądziło, że zaszaleje. Cóż... przechodziłam okres niebieskich pasemek, skośnej grzywki z niebieskim końcem i różne cuda na kiju, nigdy ich nie ścinałam na krótko - odkąd pamiętam noszę je długie. Teraz podobają mi się klasyczne fryzury, które łatwo zwiążę w kucyk - bo tak zazwyczaj je noszę, jedynie co, to miałam ochotę na jaśniejszy brąz. Tak na prawdę marzył mi się jasny brąz, jaki często nosi J.Lo ale Jaga odradziła mi drastyczne rozjaśnianie, poleciła zrobić to stopniowo i bezpiecznie, zatem zastosowała u mnie olejek rozjaśniający, który rozjaśnił wstępnie moje włosy. Do tego dobrała ciemniejsze odrosty, które jak stwierdziła (i już to zauważam) będą jaśnieć i stopią się z resztą) i na koniec dodała kilka refleksów. Koniec pitu pitu ;), oto kilka fotek:

Salon Jagi mieści się w starej fabryce koronek, stąd wnętrze jest bardzo urokliwe. Mnie urzekło okno, na które patrzyłam w lustrze przez cały proces

Fryzura ułożona, zdjęcie ukradkiem czekając na Jagę, której wtedy pokazałam szczotkę Tangle Teezer, o której istnieniu nie miała pojęcia, więc jak się kiedyś pojawi w jej salonie, to będzie moja zasługa ;)

Jaga bardzo dobrze się mną zajęła, cenię ją za ten wewnętrzny spokój, mówienie półszeptem i to, że zrozumiała o co mi chodzi :) Na zdjęciu zakryła się mocno grzywką, bo nie miała makijażu ;)
 
Zaraz po wyjściu z salonu.

 Sam salon tak się prezentuje - moje klimaty ;)


A teraz włosy, tak wyglądały przed (mam tylko takie zdjęcie - kolor widać dobrze):

A tak wyglądają po (plus 2x już stosowałam metodę rozjaśniania miodem, o której Wam kiedyś napiszę):


 Także jak jeszcze raz ktoś napisze, że nie widzi różnicy to bana mu ;-)


Korzystając z mojej pierwszej ever wizyty w Stolicy odwiedziłam restaurację Magdy Gessler "Alle Gloria", która zachwyciła mnie ogromnie:


Totalnie moje klimaty, cudowne, przytulne, piękne miejsce, w którym czułam się wyjątkowo :) Jedzenie przepyszne, jak u babci, ale zdecydowanie za duże porcje :P
Ceny horrendalne, ale muszę powiedzieć, że było warto.


Na koniec ja w Parku Łazienkowskim:
I to tyle, blog uważam za rozdziewiczony i niech będzie płodny po wsze czasy :P

Do następnego <3
K.